piątek, 10 sierpnia 2012

Steam zmienia swoją ofertę. Teraz będą to nie tylko gry.

Nowości na Steamie

Z informacji przekazanych przez studio Valve, odpowiedzialne za stworzenie tej popularnej platformy growej, do 5 września ma zostać wprowadzone poszerzenie oferty Steama. Ale jak to często bywa przy zapowiedziach i obietnicach składanych przez Wielkich rynku zarówno gier jak i tego elektronicznego, nie wszystko jeszcze dokładnie wiadomo, mianowicie tego, jakiego typu produkty czy oprogramowanie miałoby się tam pojawić.


Jak podaje serwis gram.pl, Valve ma sprecyzować swoją ofertę w późniejszym terminie. Studio to na tę chwilę woli określać nowe pozycje po prostu "oprogramowaniem". ,,Ma ono dotyczyć zarówno kreatywności, jak i produktywności". Podstawowych funkcji, jakie mają wystąpić w tych aplikacjach, będzie kilka(naście?), m.in. prosta i przyjemna instalacja,  możliwość zapisywania efektów swojej pracy w Cloudzie Steama, tak by mieć do nich dostęp w każdym miejscu, oraz oczywiście zautomatyzowany system aktualizacji, tak więc na razie całe to przedsięwzięcie zapowiada się ciekawie, zobaczymy co z tego wyniknie. Po uruchomieniu usługi 5 września w ofercie Steama będą pojawiały się kolejne produkty i aplikacje. Ponadto Valve zachęca do tego, żeby developerzy zamieszczali swoje własne oprogramowanie do systemu Steam Greenlight.


Kilka słów o Steam Greenlight

Steam Greenlight jest to system, który ma umożliwić graczom podejmowanie decyzji, czy dany program ma figurować na liście produktów wydawanych przez Steam. Będzie w nim można wyrażać własne opinie na temat danej gry, oraz oczywiście będzie możliwość zapoznania się z fragmentami i założeniami danej produkcji.

Moim zdaniem jest to bardzo dobry pomysł, zwłaszcza gdy w tej chwili Steam dosłownie zalewa nas ilością gier, dem, itp.itd. Osobiście nigdy nie kupowałem nic przez Steama, i najprawdopodobniej nie będę, lecz wydaje mi się, że to będzie dosyć sensowne rozwiązanie.  Przynajmniej nie będzie tylu banerów reklamowych (mam taką nadzieję :-)).

Aby dany tytuł w ogóle miał rację bytu w Steam Greenlight, developerzy muszą spełnić kilka warunków, a więc:

a) przesłać min. jeden obrazek, mający za zadanie pełnić funkcję reprezentatywną produktu,
i zarazem stwarzający pozory okładki,

b) przesłać przynajmniej jedno wideo prezentujący grę lub jej założenia,

c) cztery grafiki lub screeny,

d) opis i wstępne wymagania systemowe. 

Oprócz tego gra MUSI działać w systemie Windows, z racji tego, że na obecną chwile Valve może wspierać tylko PC i Macintosh. Ponadto program nie może łamać zasad regulaminu, nie może zawierać treści obraźliwych dla graczy i oczywiście nie może łamać praw autorskich.

Valve nie zamierza ograniczać developerów, stawiając wymagania, by zdobyli określoną liczbę głosów. Cały myk polega na tym, żeby to gracze decydowali, co ma się pojawić na Steamie, a także wysyłali opinie na temat powstających gier.

- Zamierzamy wspomagać developerów, obserwując, jak przyjmują się ich gry, niezależnie od tego, czy zdobyli określoną liczbę głosów, czy zajmują pierwsze, czy drugie miejsce w danym czasie – pisze Valve na http://steamcommunity.com/greenlightNajbardziej interesuje nas znalezienie tytułów, których chcą ludzie, nie wprowadzenie wymagań, by zawsze zdobyć określoną liczbę głosów.


Steam Greenlight ma ruszyć jeszcze pod koniec tego miesiąca. Ciekawe, jak się przyjmie? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.